poniedziałek, 27 lutego 2012

fools rush in where wise men never go, but wise men never fall in loooooooove




uwielbiam Marię Antułanet! Ładne obrazki, suknie, ciastka, buty i nawet Conversy trampki wplotła Sophia pomiędzy nie. I muzyczka ładna - jedzie kareta do Wersalu a w tle rock&roll. I tę piosenkę lubię, o!


piątek, 24 lutego 2012

.

ludzie są tacy świetni i pełni energii dzięki porannej kawusi, że nie można sobie pozwolić na zły humor.
kiedyś pewien bardzo mądry ksiądz (rzadkie, ale bezcenne zjawisko) powiedział, że jak ma się zły nastrój to nie trzeba się silić na udawanie, że wszystko oko, bo ma się do tego prawo. To taki banał, ale dopiero wtedy uświadomiłam sobei, że ma racje.
Zaczęłam się do tego stosować i niektórzy się odsuwali widząc moją kamienną twarz, a inni byli w szoku i potem wypytywali o to co sie dzieje.
ostatnio pewna osoba w pracy wypowiedziała jedno z dwóch zdań, które, skierowane w moją stronę, budzą we mnie dziką agresję (pierwsze to WEŹ SIĘ TAK NIE STRESUJ)
Paplała o tym i owym a ja dałam jej jasno do zrozumienia, że nie mam ochoty na rozmowę. I wtedy stało się. Wykrzyknęła: WEŹ SIĘ UŚMIECHNIJ!
 

a teraz czas na focię - my mamy Misia, a w Poznaniu takie cuda. Tylko nie wiem, czy klienci wspierają Caritas, czy to Caritas ich dokarmia ;)