niedziela, 29 stycznia 2012

zimowe must have

Omawiany przyodziewek nie jest widoczny gołym okiem, chyba, że bardzo się o to postaramy.
do napisania o nim skłoniła mnie temperatura i potrzeba ogrzania się w tak trudnych warunkach.

dzisiejsze must have to nic innego jak antygwałtki w wersji maxi - otulające połacie całych naszych nóg.
owa szata tworzy się sama - rajty, w których np poszło oczko po całej długości,
można ją też wykonać własnoręcznie w zaciszu domowym - jeśli dysponujemy tylko rajtami, które są całkiem niezniszczone, to w tym wypadku należy je jakoś uszkodzić, aby nie było nam żal przeznaczyć je do pożądanego celu

polecam antygwałtki z krwi i kości o fakturze kredy
(koszt ok. 2,49 w auchanie)
idealne pod spodnie, getry, czy też długie spódnice
możemy założyć je wszędzie - do kina, na randkę, czy na wypad na grzyby z przyjaciółmi

pamiętajmy jednak o fundamentalnej zasadzie - nie możemy dopuścić do objawienia się światu naszego lajkrowego sekretu. pas wieńczący rajty lubi się przemieszczać ku niebiosom, należy więc stale kontrolować jego położenie
na koniec wiersz:

gdy przyjdzie ostrej zimy chłód, 
nic tak nie ogrzeje Twych łyd i ud, jak rajstopowy cud

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz